sobota, 17 listopada 2007

Chlopczyk czy dziewczynka...?

Druga wizyta byla krotka i niewiele rozniaca sie od pierwszej.
Zdjecie z USG ponownie ukazalo kropeczke.
Serduszko bije i wszystko jest "tamam" - tr. ok.
Pani pielegniarka ponownie zbadala mi cisnienie i zwazyla. Przytylam 100 gr.
Pan doktor ponownie powiedzial, ze nie nalezy do tych co to wszystkiego zakazuja mam tylko nadal nie farbowac wlosow.
Dostalam skierowanie na, w sumie, 19 roznych badan.


No i zaczelo sie rokowanie.
Nie masz ochoty na slodycze, nie masz porannych nudnosci - chlopak!
Masz ochote na kwasne jedzenie - dziewczynka!
Sasiadka Ayse "czuje", ze bedzie chlopak. Szwagier Sonera - 80% dziewczynka.
Wszyscy maja racje w 50%. Albo chlopak, albo dziewczynka, innej opcji nie przewiduje.
Wedlug chinskiego kalendarza bedziemy mieli syna.

Zgadzamy sie z Sonerem, ze dla nas najwazniejsze aby malenstwo bylo zdrowe, a to czy ubranka maja byc niebieskie czy rozowe nie ma najmiejszego znaczenia.




Brak komentarzy: