czwartek, 10 stycznia 2008

Dziewczynka:-D

Byliśmy wczoraj na kolejnej wizycie u naszego lekarza prowadzącego.
Niespodziewajka!
Nasz mały bąbelek to dziewczynka, a nie jak wszyscy podejrzewali chłopak.
Choć od początku zależało nam jedynie na tym aby bąbelek był zdrowy, zaczęliśmy chyba jednak wierzyć w to, że nasza pociecha będzie siusiać na stojąco.
Lekarz twierdzi, że dziewczynka na 100 procent, ale dodaje, że na zakupy jest jeszcze za wcześnie... Wierzyć czy nie wierzyć?
Zaplanowaliśmy już wcześniej, że zarówno ściany jak i mebelki w pokoju naszego maleństwa będą białe lub kremowe, nie będzie więc różowej rewolucji;-) Sama zresztą za tym kolorem nie przepadam.
Zaczęłam się rozglądać za jakimś ciekawym choć nieskomplikowanie brzmiącym imieniem dziewczęcym.
Pary "mieszane" nie mają lekko. Imię musi być zrozumiałe i łatwe do wymowy w obu krajach.
Staramy się przy okazji znaleźć takie, którego znaczenie jest ciekawe. Przy czym to ja bardziej zwracam uwagę na brzmienie, a Soner na znaczenie:-)

Brak komentarzy: